Nie będzie zaskoczeniem, jeśli powiem, że zawód kierowcy jest zdominowany przez płeć męską. Zaczyna się to jednak zmieniać. Coraz częściej można spotkać kobiety za kółkiem autobusu czy ciężarówki. Kim one są i jak traktują swój zawód?
Praca kierowcy ciężarówki jest wymagająca i samotna. Życie w ciągłym opóźnieniu i w niekończącym się poszukiwaniu skrawka wolnego miejsca na zatłoczonym parkingu to ogromny stres, z którym nie każdy sobie poradzi – bez względu na płeć. Często jest to ciężki wysiłek fizyczny. W tym zawodzie nie ma wielu kobiet, wielu twierdzi, że jest to praca „typowo męska”. Jedną z kobiet, która walczy z takim stereotypowym myśleniem, jest Iwona Blecharczyk, która prowadzi kanał „Truck Girl” na YouTube. Iwona od siedmiu lat jeździ samochodem ciężarowym, torując drogę innym żeńskim kierowcom. Warty uwagi jest przede wszystkim obszerny wywiad z truckerką za pośrednictwem serwisu InnPoland. Jak Iwona podchodzi do swojego zawodu?
Według Iwony, do plusów pracy za kółkiem “dużego” należą przede wszystkim radość z prowadzenia ciężarówki: “Gdy już człowiek się rozładuje, załaduje, zabezpieczy ładunek, zatankuje i w końcu wyjedzie w trasę, to ogarnia go takie uczucie szczęścia”. Beztroska kończy się jednak wraz z pogonią za czasem i stresem. Blecharczyk kontynuuje: “czy te piękne chwile równoważą trudy? To już z pewnością bardzo indywidualna sprawa. Gdybym jeździła non stop po niemieckim zakorkowanym zagłębiu, to długo bym nie wytrzymała. Co innego, gdy jeździ się np. do Hiszpanii, wzdłuż Morza Śródziemnego”.
Truck Girl zauważyła również, że za kółkiem ciężarówki widzi coraz więcej kobiet. Sytuacja ta z pewnością zmieniła się od początków jej przygód z ciężarówką. Jak wspomina – jakieś dwa-trzy lata temu w Polsce było około trzech tysięcy kobiet, które miały uprawnienia do prowadzenia ciężarówki. Dziś może być ich jeszcze więcej, bo wbrew stereotypowi „kobiety-złego kierowcy”, one świetnie jeżdżą i doskonale dają sobie radę.
Trudno wyobrazić sobie lepszy moment na to, by rozpocząć pracę za kółkiem. Kierowców ciągle brakuje i nie zanosi się na to, by w najbliższym czasie miało się to zmienić. Taka sytuacja ma miejsce nie tylko w Polsce, ale w całej Europie, Ameryce – na całym świecie. Co więcej, w tej chwili potencjalni kierowcy naprawdę mogą przebierać w ofertach i stawiać warunki pracodawcom.
Jeśli decydujesz się na życie za kółkiem, musisz liczyć się z tym, że godzisz się na bardzo ascetyczny tryb życia. Stopień trudności wykonywanej pracy zależy przede wszystkim od tego, jaki towar przewozisz. Możesz prowadzić chłodnię, w której wystarczy otworzyć drzwi, podjechać na rampę, odebrać dokumenty i ruszyć dalej. Zdarzają się jednak ładunki, które wymagają odpowiedniego zabezpieczenia i wielu pasów. Ze względu na warunki pogodowe zdarza się, że potrzebne będzie założenie łańcuchów na koła. A to, zwłaszcza w ciężarówce, nie należy do najłatwiejszych manewrów.
Faktem jest, że prowadzenie ciężarówki znacznie różni się od prowadzenia osobówki. To właśnie jazda ciężarówką to najłatwiejsza i najmniej uciążliwa część pracy. Zdecydowanie mniej przyjemne jest przede wszystkim to, co wiąże się z przygotowaniem ładunku do wyjazdu, rozładunkiem i załadunkiem.
Z pewnością bez wcześniejszego doświadczenia ciężko będzie znaleźć dobrą ofertę pracy, jednak nie powinno stanowić to większego problemu na dalszej drodze zawodowej. Jak wspominaliśmy wcześniej – kierowców obecnie brakuje i pracodawcy muszą walczyć o pracowników.
