Podnoszenie auta może budzić pewne wątpliwości – w końcu o potencjalne uszkodzenia wcale nie jest trudno. Istnieje jednak kilka niezawodnych sposobów, by zrobić to bezpiecznie!
Przede wszystkim pamiętajmy o tym, że wszystkie czynności wokół samochodu najlepiej wykonywać w asyście kogoś, kto ma spore doświadczenie w naprawianiu aut. Wiedza eksperta to gwarancja, że niczego nie pominiemy. Kwestia dokonania jakichkolwiek zmian w pojeździe to bardzo zawiły temat – ponadto nie każda procedura sprawdzi się w przypadku każdego samochodu. Jeśli jednak naprawa wymaga podniesienia auta, początkowe kroki są bardzo podobne niezależnie od modelu. Na start powinniśmy zebrać najważniejsze narzędzia, następnie musimy zaparkować na płaskiej powierzchni lub zablokować koła na wzniesieniu – po tym możemy przystąpić do zabiegu.
To najważniejsze narzędzie w całym tym procesie – podnośnik powinien znaleźć się w każdym samochodzie. Zasady BHP wymagają korzystania z niego w określony sposób. Przede wszystkim należy zadbać, by podnośnik znajdował się na trwałej, płaskiej powierzchni. Nie powinniśmy umieszczać go w błocie czy na glebie. Ogromne obciążenie pojazdu powoduje, że jedynie mocna droga jest w stanie sprostać utrzymaniu konstrukcji. Gdy dojdzie do jakiegokolwiek osunięcia się auta, szkody mogą być liczone nawet w tysiącach złotych.
Procedurę podnoszenia auta zaczynamy zatem od umieszczenia podnośnika w odpowiednim miejscu. Pozycja narzędzia na ziemi to dopiero pierwszy krok – teraz przyjrzyjmy się, gdzie powinien znajdować się w stosunku do podnoszonego pojazdu.
Nie wystarczy po prostu umieścić podnośnika pod pojazdem i zacząć korzystać z narzędzia – procedura jest znacznie bardziej skomplikowana. Nieodpowiednie ułożenie sprzętu może prowadzić do uszkodzenia różnych elementów. Podwozie i układy dostępne od spodu pojazdu są szczególnie narażone na negatywne skutki korzystania z podnośnika – może dojść do odkształcenia i wygięcia powierzchni. Należy tego bezwzględnie unikać. Jeśli nie mamy pewności, gdzie znajdują się punkty podporowe, powinniśmy posiłkować się instrukcją pojazdu. Miejsca podporowe są zazwyczaj ulokowane tuż za przednimi kołami i tuż przed tylnymi. Przeważnie znacząco odróżniają się od reszty podłoża, dzięki czemu łatwo je znaleźć.
Istnieje kilka typów podnośników, które znakomicie sprawdzają się w wykorzystaniu przez zwykłego użytkownika. W warsztatach spotkamy oczywiście bardziej wydajne rozwiązania, które niczym nie przypominają zwykłych lewarków. Skupmy się jednak na produktach stanowiących podstawowe wyposażenie pojazdów.
Umieszczamy lewarek zgodnie z zasadami wymienionymi powyżej i naciskamy dźwignię w celu wypchnięcia auta do góry. Metoda działania standardowych podnośników jest taka sama niezależnie od tego, czy mamy do czynienia ze standardowym trapezem, czy podnośnikiem hydraulicznym. Musimy po prostu delikatnie „pompować” i czekać, aż nadwozie uniesie się do góry na tyle, byśmy mogli wykonać konieczną operację. Gdy auto znajduje się już na potrzebnym poziomie, możemy przestać – udało nam się je podnieść!
Jeśli mamy w swoim arsenale podpórki, zwane także kobyłkami, jest to odpowiedni moment, by ich użyć. Pozwolą na zapewnienie nam dodatkowego bezpieczeństwa. Kobyłki to niedrogie akcesoria – ich ceny zaczynają się już od 50 złotych. Za tę niewielką kwotę możemy w znacznym stopniu zabezpieczyć się przed różnymi niepożądanymi zdarzeniami podczas podnoszenia samochodu.
Po pomyślnie dokonanej naprawie często chcemy jak najszybciej wrócić do jazdy – wielu kierowców w takiej sytuacji błyskawicznie opuszcza auto na podłoże. Musimy jednak wciąż pamiętać o zasadach bezpieczeństwa. Powinniśmy obniżać pojazd powoli i delikatnie, a przed usunięciem podnośnika upewnić się, czy wszystkie koła stoją pewnie na ziemi. Jeśli pominiemy ten punkt, możemy doprowadzić do uszkodzenia naszego samochodu, a cała wcześniejsza naprawa pójdzie na marne.
(fot. pixabay.com)