W Szklarskiej Porębie doszło do groźnego wypadku. Dziecko jadące na elektrycznej hulajnodze wylądowało pod kołami poprawnie przejeżdżającego ulicą auta. Poszkodowany trafił do szpitala. Wymusił on pierwszeństwo przed prawidłowo przemieszczającym się samochodem marki Opel. Dziecko wjechało wprost pod koła. Doszło więc do potrącenia.
Chłopiec, który został potrącony, jechał na hulajnodze elektrycznej. Na miejscu niebezpiecznego zdarzenia od razu pojawiły się służby medyczne i policyjne. Dziecko zostało przetransportowane do szpitala, a przez kilka kolejnych godzin na miejscu wypadku trwały odpowiednie czynności. Ruch był znacznie utrudniony w tamtym miejscu. To już nie pierwszy wypadek w okolicach Szklarskiej Poręby z udziałem pojazdu elektrycznego.
Rząd ma w planach uregulować prawnie tego typu kwestie. Elektryczne środki transportu znacznie przyczyniają się do występowania niebezpiecznych wypadków, jak widać, również z udziałem nieletnich.
– Jeszcze do niedawna wypadki były sporadyczne. Było to zjawisko marginalne. Dziś mamy przynajmniej jeden taki przypadek tygodniowo
– powiedział „Gazecie Prawnej” w sierpniu 2019 roku Bartosz Krasiński, ratownik ze szpitala Copernicus w Gdańsku.
Niestety, przepisy dotyczące hulajnóg elektrycznych wciąż nie zostały sprecyzowane. W lipcu ubiegłego roku pojawił się co prawda projekt ustawy o UTO (są to urządzenia transportu osobistego), jednak od początku wzbudził on wiele sprzecznych opinii. W maju 2020 roku zaproponowano zupełnie nową wersję takiego przepisu. Uwzględniła ona część zaproponowanych wcześniej zmian. W ustawie wciąż nie pojawiła się jasna definicja hulajnogi elektrycznej. Sądy traktują ją bardzo często jako motorower, ale użytkownicy tych pojazdów to jedynie piesi. Nieporozumienia rodzą się na skutek niejasno sprecyzowanych ustaleń.
Projekt UTO z tego roku mówi o tym, że dzieci poniżej 10 roku życia nie mogą korzystać z tego rodzaju pojazdów bez obecności rodziców. Natomiast osoby między 10 a 18 rokiem życia będą do kierowania potrzebowały karty rowerowej lub prawa jazdy kategorii AM. Pojazd zaliczający się do ustaleń UTO powinien nie być dłuższy niż 1,25 m i nie szerszy niż 0,9 m. Napęd musi posiadać konstrukcję, która ograniczy jego prędkość przemieszczania się do 25 km/h. Projekt jednak wciąż jest w fazie dyskusji.
Przemieszczanie się przy pomocy pojazdów elektrycznych jest bardzo niebezpieczne i potrzeba do tego odpowiednich umiejętności. Osoby nieletnie zazwyczaj ich nie posiadają, stąd tak wiele w ostatnim czasie wypadków właśnie z udziałem tych urządzeń. Rodzice powinni przestrzegać swoje dzieci przed groźnymi konsekwencjami brawurowej i nieodpowiedzialnej jazdy hulajnogami elektrycznymi. Zakaz używania tych przyrządów przez dzieci mógłby być najbezpieczniejszym rozwiązaniem problemu. Jak będzie? Być może pokaże czas lub kolejne udoskonalenia ustawy.
(fot. senivpetro/freepik.com)