Na górskich drogach czyha na nas parę niebezpieczeństw, a w obecnych czasach ogromnym zagrożeniem może być na przykład za duże zużycie paliwa. Jak tego uniknąć?
Zaczęliśmy pół żartem, pół serio, ale rzeczywiście nieodpowiedni styl jazdy na mocno pagórkowatym terenie może sprawić, że spalimy więcej paliwa niż zwykle. Główny wpływ na ten stan rzeczy mają oczywiście ostre podjazdy, na których musimy wydobyć ze swojego auta trochę więcej mocy, lecz nie zawsze jest to jedyna przyczyna.
Na ekologiczną, a co za tym idzie także korzystną dla naszego portfela jazdę po mniejszych lub większych górach, wpływa naprawdę wiele czynników. Mniej doświadczeni kierowcy często zapominają o paru istotnych sposobach, które pozwolą ograniczyć zużycie paliwa, a co za tym idzie – wytwarzanie szkodliwych substancji. W górach to drugie jest naprawdę ważne.
Pierwsza i prawdopodobnie najważniejsza rzecz, o jakiej należy pamiętać. Chodzi tutaj bowiem nie tylko o ekologię i ekonomiczność naszej jazdy, ale także w naprawdę wielkim stopniu także o nasze bezpieczeństwo.
Jeżeli podczas zjeżdżania z górki będziemy za często hamować, układ hamulcowy może zacząć się niebezpiecznie mocno nagrzewać. Oczywiście jest to związane z tarciem, jakie wytwarzane jest podczas zaciskania klocków hamulcowych na tarczy. W normalnym ruchu drogowym aż tak tego nie odczuwamy, lecz na zjeździe z góry przyspiesza nas jeszcze grawitacja, co bardzo utrudnia pracę naszym hamulcom.
Co więc powinniśmy robić w celu oszczędzenia naszych hamulców, aby nie nagrzewały się za bardzo i, w najgorszym przypadku, nie przestały działać? Przede wszystkim – zjeżdżać z wrzuconym biegiem. Hamowanie silnikiem w tak specyficznych warunkach jak zjazd z górki czy niepewna nawierzchnia (lód czy żwir) jest bardzo ważnym elementem jazdy. Jeżeli czujemy, że zjeżdżamy za szybko, należy wrzucić niższy bieg, a hamulcem posilać się tylko w momencie, gdy prędkość po redukcji nadal jest za wysoka.
Powiedzieliśmy o zjeżdżaniu, więc teraz przydałoby się wspomnieć coś o wjeżdżaniu. Istnieje kilka rzeczy, o których powinniśmy pamiętać, gdy przed nami znajduje się podjazd do pokonania.
Przede wszystkim powinniśmy utrzymywać stałe, względnie wysokie obroty. Nie ruszajmy jednak gwałtownie – przy podjeździe bardzo łatwo jest zgubić przyczepność. Należy rozpocząć cały podjazd, delikatnie próbując wyczuć, czy nasze auto trzyma się drogi. Jeżeli tak, ostrożnie wchodzimy na pułap 2500–3000 obrotów na minutę i próbujemy w ten sposób podjechać pod górę.
Dzięki takim krokom nasz podjazd będzie dla nas i dla innych uczestników ruchu bezpieczny, a przy okazji zaoszczędzimy trochę paliwa, które mogłoby się zmarnować podczas wrzucenia zbyt wysokich obrotów w złym momencie.
Zaledwie dwiema zasadami możemy zaoszczędzić sporo nerwów i pieniędzy na górskich drogach. Oczywiście teoria swoje, praktyka swoje, lecz jeżeli nauczycie się takich technik jazdy, zwiększycie swoje bezpieczeństwo na drodze oraz ilość gotówki na koncie!
Zdj. główne: Tim Trad/unsplash.com