Zderzenie ze zwierzęciem – jak postępować, by dostać ubezpieczenie?

Ubezpieczenie
Zderzenie ze zwierzęciem – jak postępować, by dostać ubezpieczenie?
Potrzebujesz ok. 5 min. aby przeczytać ten wpis

Dzikie zwierzęta mogą pojawić się na drodze bez żadnego ostrzeżenia. Taka sytuacja może mieć katastrofalne skutki. Jak się zachować, by móc liczyć na wypłatę odszkodowania w razie zderzenia? 

 Jak duże jest prawdopodobieństwo takiego wypadku?

Może się wydawać, że ryzyko zderzenia z dzikim zwierzęciem jest minimalne – nic bardziej mylnego! Każdego roku w Polsce dochodzi aż do około 20 tysięcy takich kolizji. Najgroźniejszymi okresami roku są pod tym względem późna jesień i środek wiosny. Prawdopodobieństwo pojawienia się zwierzęcia na drodze wzrasta w godzinach wieczornych i nocnych, ponadto jest naturalnie wyższe w okolicach lasów. Konsekwencje takiego wypadku mogą być naprawdę poważne – pomijając stan pojazdu, może dojść do zagrożenia zdrowia lub życia pasażerów. 

Aby jak najbardziej zminimalizować ryzyko takiego niefortunnego zdarzenia, należy zachować szczególną ostrożność na drogach, które usytuowane są w pobliżu lasów czy pól. O tym, że znajdujemy się w takim miejscu, zostaniemy poinformowani znakiem ostrzegawczym A-18b „Zwierzęta dzikie”. Jeżeli zauważymy takie oznakowanie, należy przede wszystkim zwolnić i uważnie obserwować otoczenie. Zmniejszenie prędkości jest tutaj kluczowe – dzięki temu będziemy mieć szansę na szybką reakcję i wciśnięcie hamulca w odpowiednim momencie. Warto również pamiętać, że trąbienie w takiej sytuacji nie jest dobrym rozwiązaniem. Może mieć efekt wręcz odwrotny do zamierzonego – przestraszone zwierzę, zamiast uciekać, może stanąć w bezruchu na środku drogi.

Zderzenie z dzikim zwierzęciem – co robić?

Podczas zderzenia z dzikim zwierzęciem należy przede wszystkim zachować spokój. Choć okoliczności mogą temu nie sprzyjać, należy pamiętać, że takie sytuacje po prostu się zdarzają, nawet jeśli zrobimy wszystko poprawnie – panika w niczym nie pomoże.

Jeżeli dojdzie do takiego wypadku, starajmy się pomyśleć o tym, co zrobilibyśmy, gdyby zamiast zwierzęcia był to inny pojazd. Z pewnością pierwszym ruchem byłoby włączenie świateł awaryjnych i ustawienie trójkąta ostrzegawczego – to samo należy zrobić w tej sytuacji. Odpowiednie zabezpieczenie miejsca wypadku to absolutna podstawa!

W przypadku groźnych kolizji może się zdarzyć, że wśród pasażerów samochodu znajdą się osoby ranne. W takiej sytuacji należy niezwłocznie wezwać odpowiednie służby, a przed ich przyjazdem udzielić pierwszej pomocy poszkodowanym, nie zapominając o własnym bezpieczeństwie. Bez względu na to, czy potrącone zwierzę jest martwe, czy żywe, nie możemy go dotykać ani przenosić z miejsca, w którym leży. To zadanie dla policji, którą również powinniśmy natychmiast poinformować o zdarzeniu – w przeciwnym wypadku grozi nam kara grzywny lub nawet aresztu, a także brak możliwości wypłaty odszkodowania.

Od czego może zależeć wypłata ubezpieczenia?

Sprawa nie jest prosta – rozpatrzenie kwestii wypłaty odszkodowania jest zależne od wielu czynników. Jednym z najważniejszych aspektów jest prędkość pojazdu, który potrącił zwierzę. Jeżeli zostanie udowodnione, że kierowca poruszał się niezgodnie z przepisami, możemy zapomnieć o ubezpieczeniu. Z tego powodu należy odpowiednio zwolnić od razu, gdy zauważymy zwierzę, które planuje wejść na drogę. Wiele zależy również od gatunku potrąconego zwierzęcia oraz rodzaju drogi, na której doszło do wypadku.

O fakcie, że istnieje ryzyko zderzenia z dzikim zwierzęciem, zostaniemy zazwyczaj poinformowani za pomocą znaków drogowych. Co dzieje się w przypadku, gdy na danym odcinku nie obowiązywał dany znak? W takiej sytuacji za wszelkie skutki wypadku odpowiedzialność ponosi właściciel drogi – gmina, starostwo powiatowe, zarząd województwa lub Skarb Państwa. Jeżeli dojdzie do takiego zdarzenia w trakcie polowania, odpowiadają za nie Lasy Państwowe lub organizator łowów. Najczęściej jednak wszelkie konsekwencje będzie musiał ponieść sam kierowca.

Autocasco a zderzenie ze zwierzęciem

Jeżeli mamy wykupione AC, najlepszym rozwiązaniem będzie skontaktowanie się z ubezpieczycielem i powiadomienie o wypadku. Otrzymamy pieniądze na pokrycie szkód, jednak zostanie to wliczone w historię ubezpieczenia. Przy kolejnych pojazdach będziemy musieli liczyć się z wyższą składką za szkodę związaną z potrąceniem zwierzęcia. 

Jak wygląda sytuacja, gdy nie mamy ubezpieczenia AC? Wówczas wszelkie naprawy trzeba będzie niestety pokryć z własnej kieszeni – jedyne, co nas może uratować, to dobra dokumentacja zdarzenia. Nieocenioną pomocą będzie tutaj wideorejestrator. Z pewnością przydadzą się zdjęcia miejsca wypadku, własne sprawozdanie, notatka policyjna oraz ewentualne zeznania świadków. Wyposażeni w takie dokumenty możemy ubiegać się o odszkodowanie od zarządcy drogi. Na naszą korzyść może przemawiać brak znaku ostrzegawczego lub prowadzone działania związane z nadleśnictwem. W przypadku odmowy możemy wkroczyć na drogę sądową – należy jednak liczyć się z tym, że otrzymanie takiego odszkodowania jest dość trudne.

Najskuteczniejszą ochronę przed takimi zdarzeniami zapewni nam nasza własna rozwaga oraz zachowanie ostrożności. Zdecydowanie łatwiej jest zdjąć nogę z gazu, niż rozpoczynać postępowanie sądowe lub płacić niemałe pieniądze za potrącenie sarny, jelenia czy dzika. Warto także wyposażyć się w ubezpieczenie autocasco, które pomoże nam pokryć szkody.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*